Żyjemy w coraz większym pośpiechu, człowiekowi XX i XXI wieku przyświeca hasło “Czas to pieniądz”. Najszybciej zrozumiano to w Ameryce, choć hamburgery i frytki dopiero po drugiej wojnie światowej stały się akceptowalnym elementem ich kultury. Trzeba też zwrócić uwagę, że potrawą, która najbardziej wpłynęła na dzisiejszy kształt ulubieńców Ameryki jest słynna brytyjska Fish & Chips.
Obecnie wiele rodzin traktuje wycieczkę do restauracji typu fast food jako swoistą podróż do Mekki. Posiłki w takich restauracjach stały się elementem spajającym rodzinę i pomagającym rozwiązywać konflikty, a także zawiązywać nowe przyjaźnie. Sieć KFC na jednej ze swoich ulotek tak promuje swoje nowe danie:
“Mini Twister Mustard box…Świetny by podzielić się z przyjacielem, zarówno na wynos, jak i w bardziej stacjonarnych sytuacjach towarzyskich.”
Rodzice zachęcają dzieci do jedzenia szybkich, smacznych, lecz w dłuższej perspektywie, zabójczych posiłków. Dzieci nauczone przykładem rodziców także nie stronią w swoim dalszym życiu od “super jedzenia”. Dlaczego? Odpowiedzią na to pytanie jest niska cena takiego szybkiego posiłku, to że serwuje się go na gorąco, atmosfera w restauracji, w której każdy znajdzie coś dla siebie, specyficzny smak potraw, a także doskonała reklama.
W 1900 roku businessman, Louis Lassen z miasta New Haven, zaczął zbierać resztki wołowiny, pozostałe z kanapek i podawać je na tostach opiekanych na ruszcie, który do dziś jest używany w jego knajpce Louis’ Lunch. Cztery lata później w Saint Louis odbyły się światowe targi handlowe, na których po raz pierwszy pojawił się produkt znanej nazwie Hamburger. Na tych samych targach pojawił się też inny ciekawy produkt: rożek do lodów.
Richard i Maurice Mc Donald w 1948 roku założyli pierwszą w pełnym słowa tego znaczeniu restaurację typu fast food. Znajdowała się ona w pobliżu kortu tenisowego. Bracia mieli nadzieję, że niska cena oferowanych przez nich dań, zwiększy ilość klientów. Początkowo sprzedawali hamburgery, cheeseburgery i frytki. W 1951 roku ich zyski wzrosły do 275 000 $.
W ten oto sposób wizyta w fast foodzie stała się ulubionym sposobem spędzania wolnego czasu. Rosły zyski, a wraz z nimi wymagania klientów, którym nie wystarczały już same hamburgery. Dało to pole do popisu dla innych kandydatów na “króla fast foodu”, takich jak KFC, którego produktem głównym jest kurczak w panierce czy Pizza Hut, której produktem wiodącym jest pizza.
Dzisiaj 160 000 restauracji typu fast food obsługuje więcej niż 50 milionów klientów dziennie, co daje $65 bilionów zysku rocznie.
Reklama, pośpiech, chęć zdobycia uznania, dostępność najczęściej w centrach handlowych i chęć zrobienia szybkiej kariery, niekoniecznie związanej z przesiadywaniem za biurkiem 8 godzin dziennie. To wszystko powoduje taką popularność sieci fast foodów. Niezwykła zdolność tych restauracji do przekształcania swojego menu w zależności od potrzeb danego społeczeństwa powoduje, że nie protestujemy przed powstaniem kolejnej retauracji fast food w naszym mieście.
Potrzeby klientów takich restauracji są uwzględniane nie tylko w postaci szerokiego wachlarza oferowanych potraw, ale także w wielkości oferowanych zestawów. Największa różnica jest widoczna między Europą i Ameryką. Największy zestaw fast food w Europie jest najmniejszym w Ameryce. Dzieje się tak dlatego, że badania rynku amerykańskiego wykazały, że w USA ludzie wolą zjeść większą porcje na raz, natomiast w Europie popularniejszy jest styl “mniej, ale częściej”. Kolejnym sposobem dostosowania menu do potrzeb klienta jest to co zrobiła sieć Burger King w krajach muzułmańskich. Stworzyła ona specjalne menu zgodne z zasadami islamu, a więc podarowała kawałek Ameryki wyznawcom Allacha. Następnym udogodnieniem dla klientów jest organizacja imprez dla dzieci, a także specjalny posiłek “Happy Meal”, którego główną atrakcją jest zabawka, najczęściej taka dostosowana do mody aktualnie panującej wśród najmłodszych. Doskonałym tego przykładem był rok 1979 i “Star Trek Meal”, który promował film “Star Trek- The Motion Picture”. Niektórzy rodzice specjalnie kupowali swym pociechom te zestawy, aby mieć w domu figurkę bohatera z filmu, który stał się hitem wszechczasów. W tej chwili prym w śród dzieci wiedzie zestaw z zabawką z filmu “Asterix na Olimpiadzie”.
W Chinach McDonald′s zatrudnił obsługujące klientów recepcjonistki i specjalistów od public relation. Kobiety nazywane Ciotkami McDonald′s, które witają klientów i starają się im stworzyć domową atmosferę. Badania wykazały też, że Chińscy klienci zamiast odnosić swoje tace do pojemników na śmieci, zwykle zostawiają resztki na stole, pozostawiając sprzątanie pracownikom. Związane jest to z faktem, że dla Chińczyków McDonald′s jest formalną restauracją, a nie fast foodem.
Restauracje typu fast food dostosowują się nie tylko do klientów, ale także swoich pracowników. Na ankiecie, którą trzeba wypełnić ubiegając się o pracę, na przykład w restauracji Mc Donald′s przyszły pracownik zaznacza w jakie dni chce pracować, a pracodawca się do niego dostosowuje. Sieci fast foodów wymusiły nowy sposób robienia kariery zwany przez wielu “od zera do bohatera”. Polega on na tym, że nowy pracownik zaczyna na najniższych stanowiskach – w Tele Pizza Poland na 3 tys. zatrudnionych 400 osób to kierownicy i menadżerowie. Aż 70% zaczynało jako dostawcy pizzy. Szeregowy pracownik jest oceniany co pół roku, jeżeli dobrze wywiązuje się ze swoich zadań, po półtora roku może stać się nawet kierownikiem.
“Nie wszystko złoto, co się świeci”- to powiedzenie w przypadku sieci fast foodów sprawdza się w 99%. Jeżeli wytrzymamy w fast foodzie dłużej niż rok to możemy być z siebie dumni. Wielu z młodych ludzi nie pracuje tam dłużej, a niektórym uśmiech bezpowrotnie znika z twarzy i zastępuje go rutyna. Niektórzy uwolnili się z oparów hamburgerów i znaleźli na swojej zawodowej drodze innego pracodawcę. Ci, którzy pracują tam nadal bardzo chcą odejść, lecz nie mają dokąd. Zastępy tych co odeszli, uzupełniają nowe zastępy młodych. Ci, co odeszli na pewno przekonali się, co znaczą pierwsze, ciężko zarobione, pieniądze. Kształcą się nadal, są ambitni i mając trochę szczęścia, wkrótce znajdują lepsze propozycje. Przekłada się to nie tylko na gratyfikację finansową, ale także na rozwój młodego człowieka w danej firmie, ponieważ wiele z nich zapewnia szkolenia lub wyjazdy integracyjne.[strona_podzial]Każdy kij ma dwa końce, tak samo jest w świecie fast food. Dostajemy szybko ciepłe jedzenie, jemy w restauracji, gdzie każdy znajduje swój kącik, płacimy mało w porównaniu z innymi restauracjami, ostatnio zdarza się nawet, że gdy zamówimy choćby Pepsi, w zamian mamy dostęp do Internetu, a więc jedząc w takiej restauracji nie tracimy kontaktu ze światem. To wszystko przemawia za tego typu stylem życia, lecz są i minusy popularności fast food. Jedzenie typu fast food to tykająca bomba zegarowa, która niszczy nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Posiada wysoką wartość kaloryczną, przykładowo jeden Big Mac to 495 kcal, małe frytki to 235 kcal, a mała Coca-Cola to 110 kcal., natomiast jest ubogie w witaminy, błonnik i minerały. Częste spożywanie fast food prowadzi do chorób cywilizacyjnych, takich jak otyłość. Zastanawiający jest jednak w tym wszystkim fakt, że społeczeństwo o tym wie. Wprawdzie nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że wiadomość o tym, ile wartości odżywczych zawiera każdy serwowany produkt, znajują się w tabeli, którą dostaje każdy zamawiający na przykład w sieci Mc Donald′s, tyle że znajuję się ona na tacce pod kanapką.Wiemy, ale do niej nie zaglądamy, bo nasza cywilizacja wymogła na nas to abyśmy starali się żyć wygodnie i coraz mniej świadomie.
Kolejnym problemem jest to, że klient nie wie co dzieje się z jego kanapką przed tym jak ją dostaje. Widzi tylko tę lepszą część procesu produkcji, natomiast pracownik restauracji wie na przykład, że hamburgery, które serwuje przed chwilą spadły z grila na brudną podłogę, że krowy z których robione są hamburgery karmione są specjalną pożywką, że do mięsa dodawane są esencje zapachowe tak aby klientowi już na samą myśl “ciekła ślinka”. Pracownik wie, ze olej na którym smaży “świeże” frytki stracił już ważność. Szybkość i pośpiech z jaką serwowane są te posiłki nie sprzyja dokładnemu ich przygotowaniu, co owocuje tym, że dostajemy do ręki kanapkę, której nie da się wziąć w rękę, bo jest wymazana sosem śmietankowym bądź połowa frytek z naszego zestawu wysypała się na tackę zanim odeszliśmy od kasy. Problem ten został poruszony w książce “Kraina Fast Foodów”, a następnie w filmie “Fast Food Nation” i jest opisem podróży jaką musiał odbyć dyrektor działu promocji sieci restauracji “Mickey,” po tym jak okazało się, że mięso podawane w jego restauracjach zostało skażone. Z biura w Kaliforni tafia do rzeźni gdzie pracują, źle opłacani, nielegalni imigranci. Poznaje w ten sposób “ciemną stronę mocy” fast foodów.
Zaskakujące jest to, że szefowie o tym wiedzą, ale zamiast to naprawiać zmuszają pracowników do ukrywania prawdy, a sami zajmują się produkcją następnego spotu reklamowego, który ma przekonać masy ludzi, że są oni najlepsi w tym co robią.
Innym filmowym przykładem królowania fast foodu w naszym życiu jest dialog z filmu „Pulp Fiction„:
-“A wiesz, jak mówią na ćwierćfunciaka z serem w Paryżu?
– A nie mówią: ćwierćfunciak z serem?
– Mają system metryczny, nie mają, k****, pojęcia, co to jest ćwierćfunciak z serem.
– To jak mówią?
– Royale z serem.
– Na Big Maca?
– Big Mac to Big Mac. Le Big Mac.
– Jak mówią na Whoppera?
– Nie jadam w Burger Kingu.”
Rozmowa Johna Travolty i Samuela L. Jacksona stała się kultową, czego dowodem jest liczba stron internetowych, na których można ją znaleźć. W chwili pojawienia się obrazu “Fast Food Nation” fragment dotyczący tego, że w Europie jest to samo g…. co w Ameryce tyle, że ciut inne. Obraz nabrał znaczenia, ponieważ w filmie w hamburgerach naprawdę pojawia się łajno… krowie.
Fast food wprowadził do amerykańskiego krajobrazu pasaże handlowe, zwiększył otchłań między bogatymi i biednymi, spowodował epidemię otyłości i powiększył niszczycielską siłę amerykańskiego imperializmu za granicą.
Co roku na reklamy sieci fast foodów wydawane są miliony dolarów, zatrudniane są gwiazdy wielkiego formatu na przykład Michel Jordan, którego zarobki też nie były małe. Przy produkcji reklamówek zatrudniani są specjalisci, którzy decydują o doborze kolorów i muzyki oddziaływujących na społeczeństwo. Dla firm takich jak KFC, Pepsi czy McDonald′s reklama oznacza sprzedawanie Ameryki, jej kultury masowej, domniemanej zamożności, wszechobecnego wizerunku, a co za tym idzie i duszy. Reklamy skutkują i ściągają klientów. Przykładem jednej z takich akcji reklamowych jest ta, którą opisał portal Dziennik.pl w grudniu 2007:
“Darmowy zestaw Happy Meal za „szóstki” i „piątki” oraz logo firmy na okresowych świadectwach szkolnych – tak sieć McDonald′s reklamuje się w amerykańskich szkołach. „To nie reklama” – twierdzą jednak przedstawiciele McDonald′s. ” To docenienie osiągnięć uczniów w nauce” – dodają.”
Sieć KFC reklamuje swoje słynne skrzydełka w ten sposób:
“Tym razem proponujemy kubełek 30 pysznych skrzydełek w naszej niepowtarzalnej panierce Hot&Spicy. Taki smak może złamać najsilniejszą wolę, dlatego po odebraniu zamówienia kubełka należy pilnować… No chyba, że rzeczywiście chcesz podzielić się swoimi skrzydełkami. Ale czy rzeczywiście chcesz?”
Takie reklamy mają na celu przekonanie społeczeństwa, że na świecie nie istnieją takie rzeczy i potrawy, które mogłyby dorównać, lub przewyższyć to co oferuje nam fast food.Restauracje fast food rozsiane są po całym świecie, a znaczek McDonalda stał się jednym z najbardziej rozpoznawanych znaków na świecie, oznaczajacym cywilizację. Obecnie Mc znaczy szybko, smacznie, tanio, po prostu cool. Tak jest dla większości młodzieży, dla której jedzenie w fast foodzie to dobra zabawa, możliwość przetestowania swojej wytrzymałości na ilość zjadanego jedzenia, zaprezentowania kolegom koszulki jaką dostają pracownicy restauracji. Zdarzają się także przypadki tzw. “zakazanego owocu”, czyli rodzice nie pozwalają, ale jak ich nie ma, to mogę jeść do woli. Młodzi ludzie traktują restauracje typu fast food jako przystanek w drodze do szkoły i na uczelnie. Bawią się także kosztem pracowników. Przykładem może tutaj być grupa francuskich nastolatków, którzy zamówili na raz 100 hamburgerów i postawili sobie za punkt honoru zjedzenie wszystkich kanapek w jak najkrótszym czasie. Filmik pokazujący to zdarzenie można znaleźć w serwisie You Tube. To co dzieje się w McDonald′s jest inspiracją dla młodych raperów. Przykładem moze tu być utwór stworzony przez Joe′a Woody′ego. Nagranie to jest dostepne podobnie jak poprzednie na You Tube, a nosi tytuł “Mc Donald′s rap”. W internecie można również znaleźć wiele gier o tematyce fast food. Jedną z nich jest “Hot Dog Bush”, gdzie pod postacią Gorge′a Busha sprzedajemy na czas hot dogi, frytki oraz hamburgery.
W ostatnich latach bardzo dużą popularnością cieszą się Mc Drive, czyli zamawianie jedzenia bez wysiadania z samochodu, co pozwala uniknąć kolejek, jakie tworzą się w restauracjach mimo szybkiej obsługi, w porze obiadowej. Widoczne jest to szczególnie w Polsce, gdzie społeczeństwo zostało zniechęcone do kolejek przez poprzedni ustrój, chociaż to w Ameryce bardziej niż w Polsce samochód traktuje się jak członka rodziny i nie chce się z niego wysiadać nawet na posiłek. Dorośli widzą nie tylko pewne zalety Mc Drive, ale także ekonomiczne w stosunku do zasobności portfela. Bardziej świadomi tego co robią ze swoim zdrowiem, mimo wszystko stołują się w fast foodzie, bo tego wymaga od nich tempo życia, a także mniejsza dostępność innych miejsc, gdzie mogliby zjeść zdrowszy posiłek.
Krzysztof Daukszewicz nadał jednej ze swoich piosenek tytuł “McDrive”. W utworze tym w humorystyczny sposób przedstawia problematykę i piętnuje barów szybkiej obsługi i ich zagęszczenie w naszym kraju.
Potrawy z b
arów szybkiej obsługi potrafią zmienić życie człowieka. Doskonałym tego przykładem jest produkcja „Super Size Me”. Film to zapis eksperymentu, któremu poddał się młody mężczyzna, postanawiając przez miesiąc żywić się wyłącznie daniami oferowanymi przez jedną z największych sieci barów szybkiej obsługi. Bohater filmu po miesiącu przytył 12 kilogramów. Pojawiły się u niego również dolegliwości żołądkowe, czuł się ociężały, narzekał na bóle głowy. Przez cały okres trwania eksperymentu, a także przed jego rozpoczęciem mężczyzna był pod stałą opieką lekarzy, którzy obawiali się o jego zdrowie, obserwując wzrastający poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Bohater filmu skarżył się również na zły nastój oraz spadek libido.
Film wywołał światową dyskusję na temat tego, czym jest fast food, przyczynił się także do rozpowszechnienia “Slow Food”. Organizacja ta została założona we Włoszech w 1986 roku jako protest przeciwko rosnącej popularnosci barów szybkiej obsługi i stworzeniu jednego z nich w zabytkowej części Rzymu. Jej głównym hasłem jest “Ochrona praw do smaku”. Jej program to między innymi ochrona tradycyjnych sposobów wytwarzania żywności, organizowanie banków nasion w celu zachowania różnorodności upraw, nauka ogrodnictwa wśród studentów i więźniów, a także różnorodne programy wspierające rodzinne farmy. “Slow Food” zdobywa zwolenników także w Polsce. Organizacja w naszym kraju liczy około 130 członków, a produkty spełniajace wymagania Slow Food wytwarza 40 rodzinnych firm. Na liście zaakceptowanej przez polskie kierownictwo znalazły się między innymi oscypek, miody pitne, a także bryndza.
Z ruchem tym powinna się także kojarzyć “Arka Smaku”. Celem tego projektu jest określenie i skatalogowanie produktów, potraw i zwierząt, które są zagrożone wyginięciem. Realizacją projektu zajmują się tzw. Prezydia Slow Food, poprzez które stowarzyszenie zapewnia wsparcie ekonomiczne i medialne dla grup indywidualnych osób zajmujących się ochroną zagrożonych produktów. By uhonorować te działania ustanowiona została nagroda Slow Food (SlowFood Award), której pierwsza edycja odbyła się w Bolonii w październiku 2000 roku. Slow Food to alternatywa dla tych, którzy wolą jeść smacznie, ale i zdrowo, stał się stylem życia, choć na razie mniej popularnym niż jego szybka odmiana. Ludzie spod znaku ślimaka, to właśnie niepozorny winniczek został uznany za symbol ruchu, uważają , że skoro na świecie rosną miliony warzyw, a 90% globalnej produkcji rolniczej opiera się tylko na 10 z nich, to widzimy już skalę tego, co nam umyka.
W XXI wieku mamy filmy poświęcone problemowi fast foodów, mamy wiele restauracji, które pretendują do tytułu króla przemysłu fast foodowego, istnieje wiele słodyczy, które swoim kształtem i smakiem przypominają produkty dostępne w barach szybkiej obsługi. Każdy zna takie nazwy jak Shake, Big Mac, czy Mc zestaw. To wszystko razem sprawia, że możemy mówić o rozwoju “Mckultury”.
Czym się ona charakteryzuje? Jakie są jej zalety i wady?
“Mckultura” to kultura, w której nie ma wielkich dramatów, ponieważ dzisiaj zabijać mogą tylko szaleni, jak sądzi duża część społeczeństwa. Cechuje ją pewien rodzaj uniwersalności językowej, dostęp do niej mają wszyscy, również ci bardziej i mniej wykształceni. Jest kolorowa i radosna, a każdy z nas potrzebuje trochę radości w życiu. “Mackultura” ma również aspekty negatywne, między innymi odgradza ludzi od doznań bezpośrednich, ponieważ znamy tylko ostatni etap produkcji tak lubianych przez nas potraw. Zmusza klientów do pewnego rodzaju bierności, ponieważ wybór produktów jest duży, ale zarazem ograniczony, na przykład bardzo mało jest w proponowanych zestawach czysto wegetariańskich potraw. Tradycyjne obrzędy rodzinne zamieniają się w pewnego rodzaju spektakl wizyty w Mc Donaldzie. “Mckultura” to także szybkość i sprawność, która mimo swoich niewątpliwych zalet w pewnych sytuacjach, utrudnia czasem zastanowienie się nad tym co robimy z naszym zdrowiem. Jej cechą jest powtarzalność. Najlepiej problem ten ilustruje cytat:
„Smażenie frytek było dla mnie prawie święte.” To zdanie umieścił w swojej autobiografii Ray Kroc, jeden z założycieli McDonald′s, napisał jeszcze: „Przygotowanie było rygorystycznie powtarzanym rytuałem.” Mimo wszystko w dzisiaejszych czasach społeczeństwo pragnie nowych doznań każdego dnia.
“Whopper” znany od 1957 roku, kanapka produkowana przez sieć “Burger King”, większa od “Big Maca” stała się symbolem popkultury.
Big Mac też doczekał się święta zwanego Le Big Mac, a obchodzonego w Pensylvanii, i królewskiego traktowania. Kanapka stała się, dzięki gazecie „The Economist”, wskaźnikiem porównania cen w różnych państwach, nazwanym Big Mac Index. Przyczyniła się też do „powiększania porcji” wszystkiego, co można zjeść. USA wkroczyło w ten sposob w erę XXL.
“Fast Foodyzacja” społeczeństwa przybiera różne formy, wszystko musi dziać się szybko, więc wybieramy dania z mikrofalówki, szukamy najszybszego łącza internetowego, również po to, aby zamówić jedzenie on-line, na przykład w serwisie NetKelner.pl.
Telewizja też nazywana jest w ostatnich latach nowym typem fast foodu. Wspaniałym przykładem może być tutaj MTV, nazywana “hałaśliwą duszą Mcświata”. W większości krajów można ją oglądać w językach narodowych i chociaż twórcy wolą nie uzywać słowa homogenizacja w stosunku do muzyki, to młodzi ludzie w licznych zakątkach globu wybierają jednak program amerykański. Powstają filmy nie tylko dokumentalne, ale i komedie jak “Książe w Nowym Jorku”/”Coming to America” z 1988 roku, gdzie Mc Dowel kłóci się z Mc Donaldem , prowadzą podobne restauracje, mają podobne nazwiska, ale inaczej nazwali swoje potrawy. Słuchamy radia Mc Donald′s, kupujemy dzieciom takie zabawk,i jak “My Fast Food Kitchen” firmy “HaPe”, chcemy aby nasze samochody rozwijały jak największą prędkość. Niektórzy chcieliby nawet prowadzić ciężarówkę z produktami dla fast foodów. Pojawiają się coraz nowsze książki typu “Buddyzm w 48 godzin”, “Nauka gry w golfa w weekend” Coraz mniej zastanawiamy się nad wadami takich działań, a pewne procesy aby odniosły pożądany skutek muszą potrwać.
Czasem wydaje się nam, że “Mr. Fast”, tak nazwę kierunek, w którym zmierza nasza cywilizacja, zawładnął naszym życiem. Tak się stało, jednak nadal są pewne miejsca na świecie, gdzie fast food ma mało zwolenników. Takim krajem jest na przykład Francja. W tym kraju ludzie wolą sami przygotowywać swoje posiłki. Zgadza się Francuzi mają swoje bistro, ale tym co odróżnia je od tradycyjnych restauracji typu fast jest “luźna elegancja,” a poza tym według Francuza, kultura to odkrywanie smaku, a nie jego niszczenie. W słowniku “Le Grand Robert” z 1882 roku nazwa bistro pochodzi od rosyjskiego bystra, czyli szybko. Słownik ten opisuje legendę, według której pierwsze bistra powstały w czasie rosyjskiej okupacji Paryża, kiedy to żołnierze wołali na francuskich kelnerów “bystra, bystra”. Według zapisków historycznych pierwsze bistra powstały w Paryżu pod koniec XIX wieku. Mimo wszystko powyższa legenda przetrwała w wielu wydawnictwach opisujących zwyczaje mieszkańców Paryża.
Na rynku pojawiają się produkty pokrewne fast foodom, są to tak zwane “junk food”. Typowa żywność typu “junk food” to różnego rodzaju chipsy, również kukurydziane, dla najmłodszych. Zaliczane są do niej też napoje takie jak Cola i Pepsi, czyli takie, które zawierają duże ilości cukru, a znikomą liczbę innych substancji odżywczych.
Wrogami barów szybkiej obsługi okazują się też mieszkańcy Singapuru, a także Rumunii i Hongkongu. W krajach, gdzie obyczaj nakazuje zasiadanie wspólnie z rodziną do wielodaniowego posiłku, fast food nie zda egzaminu. Jesli uda się przekonać choć część społeczeństwa to w tym samym momencie odbieramy mu część tożsamości, tego co wyróżniało na tle innych na przykład śródziemnomorski zwyczaj jedzenia obiadu w domu w połowie dnia.
Fast food jego przeciwnicy i zwolennicy otwarcie przyznają, że jest to fenomen na skalę globalną. Ma wpływ na nasz sposób postrzegania świata, tego kim jesteśmy i kim się staniemy. Możni tego świata przyznają, że uwielbiają fast food, tak jak to zrobiła Hilary Clinton w styczniu podczas kampani prezydenckiej. Z kolei Książe Karol mówi, że nie przepada za fast foodami. Trudno się zatem dziwić, że skoro tak popularne osobistosci mają w tej kwestii odmienne zdania, potencjalny zjadacz hamburgera może odczuwać pewien niepokój, tym bardziej, że szybkie dania cieszą się w Wielkiej Brytanii dużą popularnością.
Kultura fast food ma też swoje zabawne strony. Istnieje wiele amerykańskich i angielskich stron, gdzie można znaleźć humor o tematyce barów szybkiej obsługi. Niektóre firmy zajmujące się grafiką produkują specjalne koszulki z hambergurowymi sloganami. Oto przykłady takich miejsc w internecie http://www.cafepress.com/buy/humor/food, To serwis oferujący koszulki z napisami o tematyce fast food, natomiast http://www.dowcip.biz/index.php?show=8264 to strona z dowcipami w języku angielskim, gdzie można znaleźć między innymi takie dotyczące życia w restauracjach typu fast.
Czym jest przemysł fast food dla współczesnego człowieka?
Rodzajem uzależnienia, sposobem spędzania wolnego czasu, sponsorem wielkich imprez sportowych, takich jak na przykład Euro 2008, a może wspaniałym tematem na prace naukowe?
Ważne jest, że fast food stanowi część naszego życia, wkrada się w najbardziej intymne jego sfery, włada naszymi umysłami, a my tracimy nad tym kontrolę.
Bary szybkiej obsługi są odpowiedzią na potrzeby człowieka XX i XXI jednak w momencie powstania pierwszych tego typu restauracji i potraw nikt chyba nie spodziewał się, że wywrą one tak wielki wpływ na kulturę, a loga największych sieci staną się symbolem naszej cywilizacji.
Autorka Joanna Kuc
Jesteśmy częscią StacjaKultura.pl
Źródła:
Barber R. Benjamin, “Dżihad kontra Mcświat”, Warszawa 2000
Petrini Carlo,”Slow food-prawo do smaku”, Warszawa 2007
Schlosser Eric, “Kraina fast foodów-ciemna strona amerykańskich szybkich dań”, Warszawa 2005
„Mały przewodnik po Paryżu”, Pascal, 1999
Magazyn “Cogito”, Agencja wydawnicza “Aga Press” Spółka z.o.o.
ulotki z restauracji KFC, marzec/kwiecień 2008
tabela wartości odżywczych produktów sieci Mc Donald′s, październik 2007
http://www.dmagazine.pl/2007/09/08/historia-hamburgera/
http://www.reporter.edu.pl/mclove/metoda/mcdonald_s_co_na_to_nauka
http://www.veesh.com/articles/movie-deviews/Pulp-Fiction-Godly-Lines
http://pl.wikipedia.org/wiki/Slow_Food
http://dwagrosze.blogspot.com/2007/07/bigmac-index.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Junk_food
http://www.cafepress.com/buy/humor/food
http://www.dowcip.biz/index.php?show=8264