Zdrowe jedzenie, zdrowa żywność, przepisy, porady, kulinaria.

Ciekawostki

Tłusty wtorek: Niech żyją naleśniki !

Jednocząca siła tych tłuściutkich, słodziutkich smakołyków, działa szczególnie, właśnie w ostatnich dniach karnawału.

„Tłusty wtorek”, czyli Mardi Gras kończy francuski karnawał. Każdy region we Francji obchodzi to święto według własnych pomysłów i tradycji. Francuski karnawał szczególnie hucznie obchodzą regiony południowe. Każdego roku ciekawy repertuar przygotowuje miasto Orlean, a w Lotaryngii tego dnia na ulicach miast i wsi defilują przebrane dzieci, najczęściej z przedszkoli i szkół podstawowych. Po defiladzie jedzą słodkości, które na ten dzień przygotowują rodzice. Dla francuskich katolików „tłusty wtorek” jest ostatnim dniem karnawału, poprzedzającym okres Wielkiego Postu, który rozpoczyna się 46. dnia przed Wielkanocą.

Polacy mieszkający we Francji zachowują tradycje polskiego „tłustego czwartku”, a także świętują „tłusty wtorek”. Jest to kolejna okazja do spędzenia czasu w gronie rodzinnym lub z przyjaciółmi.

W domach, przygotowuje się tradycyjne naleśniki (we Francji można je także kupić już gotowe). Naleśniki te są bardzo cienkie i można je jeść z dżemem, konfiturami i cukrem, ale także z szynką i jajkami.

Galettes to naleśniki ze specjalnej mąki, zwanej „farine de sarrasin” lub potocznie „Blé noir”, (naleśniki z „normalnej” mąki nazywają się „crêpes”). Jest to specjalność bretońska, je się je często z szynką, jajkiem i tartym serem (to typowy galette complete spotykany w restauracjach) i popija się cydrem, czyli napojem z jabłek, który tradycyjnie podawany jest w niewielkich miseczkach.

Ten zwyczaj jest bardzo popularny także we frankofońskiej Kanadzie.

”Tłusty wtorek”, inaczej Shrove Tuesday jest także bardzo lubiany w Wielkiej Brytanii. Objadanie się naleśnikami to nie jedyny przejaw tego święta. W ostatni wtorek przed Wielkim Postem organizuje się również tak zwany ′pancake race′, czyli wyścig polegający na tym, że biegnie się, jednocześnie podrzucając naleśniki na patelni. Upuszczenie naleśnika jest równoznaczne z dyskwalifikacją.

Wyspiarze wciąż usiłują pobić pochodzący z 1994 roku rekord na przygotowanie największego naleśnika. Usmażony wtedy w miejscowości Rochdale placek miał 15 metrów średnicy, ważył trzy tony, a jego wartość energetyczna wynosiła 2 miliony kalorii!

Dlaczego właśnie naleśniki? Tłumaczenia są bardzo różne. Być może znaczenie ma okrągła forma naleśnika, związana z kręgiem słonecznym. Niektórzy uważają, że naleśniki przygotowuje się po prostu dużo łatwiej niż pączki.

Nieważne, czy jesteś zwolennikiem pączków, czy też wolisz naleśniki. Ważne jest to aby podtrzymywać słodką i kaloryczną tradycję. Po pierwsze dlatego, że zarówno w „Tłusty czwartek” i „Tłusty wtorek” pączki i naleśniki smakują lepiej niż zazwyczaj, a poza tym takie ogólne przyzwolenie na jedzenie prawdziwych bomb kalorycznych, będzie miało miejsce dopiero za rok.

Autorka Joanna Kuc

Jesteśmy częścią StacjaKultura.pl

Możesz również polubić…